Uwiarygodnimy układ między mocarstwami?
Powinniśmy być gotowi na wywrócenie stolika, jeśli rozmowy pójdą za daleko – mówi Bartosz Cichocki, były ambasador RP w Kijowie.
Jakie nastroje panują dziś w Kijowie?
Elity za pewnik przyjmują zawieszenie broni w połowie roku i coraz więcej uwagi poświęcają spodziewanym w związku z tym jesienią wyborom. Żywo dyskutuje się w Kijowie o przeróżnych scenariuszach politycznych. Podczas niedawnego pobytu nad Dnieprem tylko nieliczni przekonywali mnie, że do przełomu w tym roku może nie dojść.
Jak ocenia pan reakcje na telefoniczną rozmowę Donalda Trumpa z Władimirem Putinem?
Wśród moich rozmówców w Kijowie są osoby, które jeszcze nie tak dawno brały udział w procesie decyzyjnym – to są ludzie twardo stąpający po ziemi. Rozumieją, że powrót Ukrainy do granic z 1991 roku dziś jest mało prawdopodobny, podobnie jak członkostwo w NATO, a nawet w UE. Oczywiście, publiczne wypowiedzi w takim tonie byłyby politycznie bardzo kosztowne, szczególnie jeśli rządzący nie będą mieli wyborcom nic do zaproponowania w zamian, np. gwarancji bezpieczeństwa ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)