Prezydent USA szachuje Europę
Amerykanie i Rosjanie spotykają się w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej europejscy przywódcy chcą ratować Ukrainę.
Keith Kellogg, przedstawiciel Białego Domu ds. Ukrainy, mówił w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa o „tempie Trumpa”. Biorący udział w tym samym spotkaniu szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski sięgnął po barwniejsze, rosyjskie określenie: rozpoznanie bojem. W obu przypadkach chodzi o zaskoczenie przeciwników i zepchnięcie ich do defensywy tak, aby przyjęli warunki stawiane przez Amerykanów.
Trump nie czekał więc na inicjatywę europejskich aliantów, w szczególności w sprawie zorganizowania misji rozjemczej gwarantującej ewentualny pokój w Ukrainie. Wolał postawić ich pod ścianą, rozsyłając do stolic zachodniej części Starego Kontynentu pisma z zapytaniem, na jak duży udział w zapewnieniu bezpieczeństwa Ukrainy są gotowi: w żołnierzach, broni i pieniądzach.
W domyśle tylko pozytywna odpowiedź da przepustkę Europejczykom nie tyle do udziału w negocjacjach amerykańsko-rosyjskich, ile konsultacjach z samymi Amerykanami w tej sprawie. Czasu jest niewiele: w tym tygodniu sekretarz stanu Marco Rubio i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz mają spotkać się w Arabii Saudyjską z rosyjską delegacją, której będzie przewodził szef MSZ Sergiej Ławrow. To ma być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
