Myślę, że odbudowaliśmy zaufanie inwestorów
Minął szok wynikający z zaskoczenia raportem Hindenburga. Z końcem stycznia zgodnie z zapowiedzią zamknęliśmy rozdział pt. okres przejściowy na rosyjskim rynku – mówi Marcin Bójko, wiceprezes LPP ds. finansowych.
Odetchnął pan po tym, jak wywiadownia Hindenburg Research ogłosiła, że kończy działalność?
Odnotowaliśmy tę zapowiedź, ale na co dzień koncentrujemy się na naszym biznesie. Wiosna 2024 roku już dawno za nami. Minął szok wynikający z zaskoczenia raportem Hindenburga. Hipotezy zaprezentowane w tym quasi-raporcie się nie potwierdziły. Myślę, że odbudowaliśmy zaufanie inwestorów. Z końcem stycznia zgodnie z zapowiedzią zamknęliśmy rozdział pt. okres przejściowy na rosyjskim rynku, co jeszcze skomentujemy przy okazji publikacji wyników rocznych w kwietniu.
I tyle? Prokuratura nadal prowadzi postępowanie przygotowawcze z zawiadomienia członka zarządu LPP o możliwości popełnienia przestępstwa przez Hindenburga. Ostatnio przedłużała termin postępowania do 12 marca. Z pana punktu widzenia jako dyrektora finansowego spółki byłoby lepiej, gdyby zamknęła postępowanie, czy prowadziła je dalej?
Czekamy na to, co się wydarzy. Z naszej strony staramy się budować świadomość innych firm, co może je spotkać, ponieważ to, co nam się przytrafiło było pierwszym tego typu wydarzeniem w skali polskiego rynku kapitałowego.
Komisja Nadzoru Finansowego wszczęła postępowania dot. polityki informacyjnej LPP przy wychodzeniu z rosyjskiego rynku. Kiedy spodziewacie się decyzji Komisji i w jakim kierunku może ona iść? Czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
