Połączenie funkcji posła z zawodem adwokata lub radcy może być trudne
Łączenie zawodu adwokata lub radcy prawnego z aktywnością polityczną nie jest zakazane. Może jednak rodzić pewne kontrowersje – dotyczące m.in. potencjalnych konfliktów interesów oraz etyki zawodowej.
Zjawisko łączenia roli pełnomocnika (najczęściej zresztą adwokata) z aktywnością polityczną nie jest nowe. Najświeższym przykładem jest tutaj kancelaria założona przez dwóch posłów PiS Pawła Jabłońskiego (adwokat) i Krzysztofa Szczuckiego (doktor nauk prawnych).
– Pomysł założenia kancelarii pojawił się w momencie, gdy do naszych biur poselskich zaczęło zgłaszać się coraz więcej ludzi w poszukiwaniu pomocy prawnej – mówi Paweł Jabłoński w odpowiedzi na pytania „Rz”. – Zdecydowałem więc, że wracając do zawodu i wykorzystując te uprawnienia, będę mógł udzielać tej pomocy znacznie skuteczniej.
– Będziemy prawdopodobnie wkrótce rozszerzać nasz zespół i nawiązywać współpracę z kolejnymi prawnikami. Z pewnością jest to bardzo angażujące czasowo, ale da się pogodzić funkcjonowanie kancelarii z wykonywaniem mandatu posła. Jesteśmy osobami publicznymi, więc również na stronie kancelarii otwarcie informujemy, jakie funkcje pełnimy – wskazuje adwokat.
I zwraca uwagę, że kilku parlamentarzystów z różnych opcji politycznych również świadczy usługi adwokackie, nie będą więc wyjątkami. Faktycznie, jak pisaliśmy na początku obecnej kadencji, w obecnym parlamencie mamy kilkunastu adwokatów i radców prawnych. Jednak tylko kilku aktywnie prowadzi kancelarie. Najbardziej chyba znanym przykładem jest tu Roman Giertych z Koalicji Obywatelskiej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta