Zagmatwane przepisy mogą paraliżować lokalną administrację
Coraz to nowe interpretacje prawa podatkowego, zagmatwanie stawek VAT, rosnąca sprawozdawczość – to bolączki administracji samorządowej. Lokalne władze postulują uproszczenie i likwidację absurdów w prawie.
Absurdów jest tak dużo, że największym problemem jest wskazanie jednego konkretnego – uważa Remigiusz Górniak, starosta miński, wiceprezes Związku Samorządów Polskich. Wymienia te, o których pomyślał w pierwszej kolejności. – Gminy dopłacają z własnego budżetu do wywozu śmieci, choć system miał się samofinansować. Wszyscy przymykają oko na to, że gminy to robią – wylicza, dodając, że przepisy dotyczące działania spółki czy zakładu komunalnego nie są precyzyjne.
– Wskazują, że spółki komunalne czy samorządowe zakłady budżetowe mogą realizować zadania gminy, powiatu, województwa tylko na ich terenie. A co w sytuacji, gdy zaraz przy granicy innej gminy spółka komunalna drugiej gminy mogłaby realizować swoje usługi niższym kosztem lub efektywniej? – pyta starosta miński. – Dlaczego spółka komunalna jednej gminy nie może tymczasowo świadczyć usług sąsiedniej gminie w sytuacji, gdy u niej jest awaria? – dorzuca. Jego zdaniem te właśnie przepisy wymagają doprecyzowania, ale równocześnie uelastycznienia.
Konto zablokowane po spadku
Samorządy często wskazują na ogrom sprawozdawczości, kuriozalne przepisy czy konieczność uzyskiwania interpretacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
