Każdy z nas może zabić

autor zdjęcia: WOJCIECH ARTYNIEW/SE/EAST NEWS

źródło: Rzeczpospolita

– Sprawa Kajetana Poznańskiego była dłużej obecna w mediach dlatego, że towarzyszyła jej długotrwała niepewność i spektakularna ucieczka – mówi Marcin Myszka. Na zdjęciu Poznański, nazywany wówczas w mediach Hannibalem z Żoliborza, przywieziony do prokuratury w Warszawie, 27 lutego 2016 r.

Odbiorcami podcastów i filmów o tematyce true crime są głównie kobiety. Sądzę, że ponieważ to właśnie one są bardziej narażone na to, aby stać się ofiarą, poznają takie historie, by móc się lepiej obronić.Rozmowa z Marcinem Myszką, autorem najpopularniejszego w Polsce podcastu o tematyce kryminalnej

Zaskoczyło pana zainteresowanie historią zabójstwa na Uniwersytecie Warszawskim?

Niestety, można się było spodziewać, że tak dramatyczne zdarzenie przyciągnie uwagę mediów. Tego typu sprawy poruszają opinię publiczną, zwłaszcza gdy dochodzi do nich w miejscach kojarzonych z bezpieczeństwem, jak kampus uniwersytetu. W tym przypadku zainteresowanie było intensywne, ale krótkotrwałe, co nie jest rzadkością, gdy sprawca zostaje szybko zatrzymany. Widać to choćby na przykładzie historii Kajetana Poznańskiego, gdzie sprawa była dłużej obecna w mediach właśnie dlatego, że towarzyszyła jej długotrwała niepewność i spektakularna ucieczka.

Opowiedzmy o niej.

Tam również doszło do makabrycznej zbrodni, ale dynamika była zupełnie inna. Sprawca był lepiej przygotowany, od razu planował zatarcie śladów i ucieczkę. To sprawiło, że przez wiele dni był nieuchwytny (w lutym 2016 roku Poznański zabił w Warszawie tłumaczkę z języka włoskiego i poćwiartował jej zwłoki; uciekł za granicę, po dwóch tygodniach od zbrodni został pojmany na Malcie) – co z kolei wpłynęło na zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Takie okoliczności powodują, że temat dłużej utrzymuje się w obiegu, mimo że obie sprawy – każda na swój sposób – były równie wstrząsające. Widać tu wyraźnie, jak takie czynniki, jak nieuchwytność sprawcy czy międzynarodowy...