Najważniejsza batalia Trumpa
Sąd pierwszej instancji uznał, że prezydent nie miał prawa wypowiedzieć światu wojny handlowej. Starcie, które dojdzie do Sądu Najwyższego, rozstrzygnie o ustroju Ameryki.
Pozew złożyła grupa 12 stanów pod przewodnictwem Oregonu. A także liczne małe firmy sprowadzające towar na rynek amerykański. Ich zdaniem prezydent Donald Trump drastycznie przekroczył swoje uprawnienia, wprowadzając na początku kwietnia powszechne cła na niemal wszystkie kraje świata w wysokości 10 proc. oraz szereg znacznie wyższych stawek wobec wybranych partnerów (jak Unia Europejska, której grożą 50-procentowe cła od początku lipca).
Trzech sędziów Sądu Handlowego Dystryktu Federalnego przyznało im rację. Wskazali oni, że ustalenia ceł należą do kompetencji Kongresu. Odrzucili też argumentację Białego Domu, że w tym przypadku można powołać się na przepisy stosowane w „czasach wyjątkowych”, które pozwalają prezydentowi na przejęcie uprawnień w polityce handlowej. Trump argumentował, że czasy są wyjątkowe, bo Ameryka notuje drastyczny deficyt w wymianie towarowej, który powoduje masową likwidację produkcji przemysłowej w kraju.
Orzeczenie zapada w delikatnym dla Stanów momencie. Na początku tygodnia Trump rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i zgodził się na odłożenie o pięć tygodni (do 9 lipca) terminu nałożenia na import z Unii karnych ceł. Ten czas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
