Czy będzie emerytura dla Hindusów
Po Ukraińcach i Białorusinach obywatele kolejnego kraju mieli dostać gwarancję pełnych praw emerytalno- -rentowych także za lata pracy w swoim kraju. Co wstrzymuje ratyfikację umowy z Indiami?
W listopadzie ubiegłego roku polski rząd podpisał z Indiami umowę o zabezpieczeniu społecznym. To umowa specjalna przyznająca obywatelom dwóch państw takie same prawa za pracę w obu krajach na podstawie zsumowanych z obu państw składek. Jest ona oparta na tych samych zasadach, które mają obywatele państw unijnych, a więc gwarancji, że ich praca w obcym państwie zostanie uznana i liczy się do emerytury lub renty. Gwarantuje także rentę rodzinną, jednorazowe odszkodowania oraz renty z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz zasiłki pogrzebowe. I – co budzi największe kontrowersje – dostęp do emerytur minimalnych finansowanych z budżetu państwa.
Umowa dla Polaków czy dla Hindusów
Z uzasadnienia do projektu ratyfikacji umowy wynika, że na tej umowie zyskać mieli polscy pracownicy w Indiach, w tym delegowani do oddziałów polskich firm, za których ich pracodawcy muszą ponosić koszty podwójnego oskładkowania – w Polsce i w Indiach. Na rynku indyjskim działa m.in. firma kosmetyków Inglot, Polmor (konstrukcje kolejowe), Famur (górnictwo) czy Meble Forte i firmy sektora IT. Szkopuł w tym, że to zaledwie ok. 200 osób. Ilu Hindusów pracuje obecnie w Polsce legalnie i stałoby się beneficjentami ten umowy? Okazuje się, że ponad 21 tys. I ciągle rośnie.
Indie byłyby 16 państwem spoza UE z taką specjalną umową. Mamy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
