Azerbejdżan nie ulega Putinowi
Prezydent Ilham Alijew stanął po stronie Ukrainy. Nasila się trwający od kilku miesięcy konflikt pomiędzy Baku a Moskwą.
– Nigdy nie godzić się z okupacją. To moja najważniejsza rada – powiedział, zwracając się do Ukraińców, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Porównał rozpętaną ponad trzy lata temu wojnę Rosji z Ukrainą z trwającym przez dekady konfliktem wokół Górskiego Karabachu, który odzyskała azerbejdżańska armia. Sugerował, że Ukraina również może w przyszłości powrócić na okupowane przez Kreml tereny.
Alijew zapowiedział też, że władze w Baku pozwą Moskwę do sądu międzynarodowego z powodu zestrzelonego w grudniu przez Rosję azerbejdżańskiego samolotu pasażerskiego.
Konflikt pomiędzy krajami narasta od kilku miesięcy, a wypowiedzi Alijewa wywołują irytację prokremlowskich propagandystów. Najbardziej radykalni grożą Azerbejdżanowi wojną.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)