Ciemne chmury nad rynkiem budowlanym. Budimex apeluje
Rozpisywanie i rozstrzyganie przetargów muszą przyspieszyć, a podejście do oceny ofert wykonawców musi się poprawić. Wojna cenowa się zaostrza, sytuacja w branży zaczyna się destabilizować – mówi Artur Popko, prezes Budimeksu.
W I połowie 2025 r. produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 0,7 proc., w tym budownictwo ogólne o 4,2 proc., infrastrukturalne o 3,5 proc. – i tylko roboty specjalistyczne zanotowały 7,6-proc. wzrost. Cały czas nie widzimy odbicia rynku, choć portfele zamówień największych grup budowlanych są pokaźne, a plany inwestycyjne na rynku infrastruktury imponujące. W czym tkwi problem?
Warto osadzić dane GUS w szerszym kontekście. Branża budowlana ma za sobą bardzo trudny 2024 r., a obecny niestety kontynuuje ten negatywny trend. W I połowie 2024 r. produkcja budowlano-montażowa, liczona w cenach stałych, zmniejszyła się o 8,7 proc., podczas gdy w całym 2024 r. odnotowano spadek na poziomie 7,7 proc. Po tak słabym roku i w obliczu odblokowanych środków z KPO w 2025 r. oczekiwaliśmy wyraźnego ożywienia. Tymczasem mamy utrzymujące się spowolnienie. Maleje liczba nowych pozwoleń na budowę, a przychody wielu dużych firm budowlanych spadają. To nie służy gospodarce, w której branża budowlana odpowiada za 10 proc. polskiego PKB.
Sytuacji nie sprzyja wciąż wysoki koszt pieniądza – mimo dwóch obniżek stóp procentowych. Dodatkowym czynnikiem ryzyka pozostaje niepewność geopolityczna związana z wojną w Ukrainie. Inwestycje infrastrukturalne realizowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
