Nie domagam się zwrotu dóbr kultury
Jestem naukowcem, nie politykiem. Chcę tylko tę tematykę rzetelnie badać – mówi Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Instytutu Pileckiego.
5 sierpnia wieczorem MSZ poinformowało, że zlikwidowano stanowisko pełnomocnika ministra spraw zagranicznych do spraw polsko–niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, na które został pan powołany w czerwcu ubiegłego roku. Wie pan dlaczego?
W kwestii uzasadnienia proszę skontaktować się z ministrem spraw zagranicznych.
Pytałem w MSZ i okazało się, że jesteśmy na etapie odchudzania rządu i dlatego różne stanowiska są likwidowane. Nie sądzi pan jednak, że to jest związane z tekstem, który opublikowaliśmy tego dnia w „Rzeczpospolitej”, a w którym wskazaliśmy, że będąc dyrektorem Instytutu Pileckiego, miał pan pomysł, by zorganizować seminarium, na którym miał być poruszony pomysł ewentualnego zwrotu dóbr kultury przez Polskę, między innymi Republice Federalnej Niemiec?
Podjął pan dwa wątki. O ten pierwszy, tak jak wspomniałem, proszę zapytać MSZ. Natomiast jeżeli chodzi o artykuł, to oświadczam, że informacje przekazane przez pracownicę instytutu są nieprawdą. Niczego takiego nie powiedziałem, co pan przypisuje mi w artykule. Nie domagam się zwrotu ani nie zabiegam o jakiś zwrot dóbr o takim statusie państwom trzecim. Tego nie wypowiedziałem w żaden sposób i tutaj chciałbym bardzo jasno wyrazić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)