Granice swobody ministra Żurka
Kolegium Sądu Okręgowego w Gdańsku negatywnie zaopiniowało pomysł odwołania dwóch tamtejszych sędziów funkcyjnych. Czy ewentualne zignorowanie tej opinii przez ministra sprawiedliwości będzie zgodne z prawem?
Jedną z pierwszych decyzji Waldemara Żurka jako ministra sprawiedliwości było uruchomienie procedur zmierzających do odwołania 46 prezesów i wiceprezesów sądów, którzy albo wzięli udział w konkursie na wolne stanowisko sędziowskie, albo podpisali listy poparcia dla kandydatów do tej rady. Zostali oni zawieszeni, a zgodnie z procedurą określoną w art. 27 prawa o ustroju sądów powszechnych na temat ich odwołania muszą się wypowiedzieć kolegia sądów.
Trzeba uwzględnić uwarunkowania
5 sierpnia Kolegium Sądu Okręgowego w Gdańsku w tajnym głosowaniu, stosunkiem głosów 10:1 opowiedziało się przeciwko odwołaniu Przemysława Jasinkiewicza z funkcji wiceprezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku i Tomasza Jabłońskiego z funkcji prezesa Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe.
Zgodnie z art. 27 § 5 p.u.s.p. pozytywna opinia kolegium upoważnia ministra do odwołania danej osoby, zaś niewydanie jej w terminie 30 dni nie stoi na przeszkodzie takiej decyzji. Natomiast jeżeli jest negatywna, to, jak stanowi § 5a, minister może przedstawić zamiar odwołania, wraz z pisemnym uzasadnieniem, Krajowej Radzie Sądownictwa. Jednak Waldemar Żurek już w ubiegłym tygodniu zapowiedział, że do KRS zwracać się nie zamierza z uwagi na wątpliwości co do statusu tego organu.
Pytanie jednak, czy w obecnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)