1 proc. od smartfona dla twórców i wykonawców
Dzisiejsze przychody organizacji zbiorowego zarządzania w Polsce z tytułu opłaty reprograficznej są najniższe w Europie. To ledwie ponad 35 mln zł, a powinny wynosić około 150–200 mln – mówi Maciej Wróbel, wiceminister kultury.
Czy po odejściu ministry Hanny Wróblewskiej w wyniku rekonstrukcji rządu nowa ministra – Marta Cienkowska – zapowiedziała zmiany w dotychczasowej polityce?
Marta Cienkowska, która objęła funkcję ministra kultury i dziedzictwa narodowego, jest osobą z dużym doświadczeniem pracy w resorcie i w kulturze. Na pewno ma swoje pomysły, ale to ona będzie o nich mówić jako pierwsza, nie ja. Każdy minister konstytucyjny ma prawo kreować politykę danego resortu według swojej wizji. To, co się nie zmienia, to stawianie kultury na pierwszym miejscu.
Ustawę o prawach autorskich uchwalono w 1994 r. dopiero pod presją amerykańskich sankcji za piractwo. Dlaczego nowelizacja rozporządzenia z 2003 r. o opłatach za urządzenia kopiujące w prywatnym użytku, rekompensujące straty autorom, wykonawcom i producentom, trafia do konsultacji dopiero teraz? Przecież rewolucja cyfrowa z udziałem m. in. smartfonów trwa od wielu lat?
Ostatniej nowelizacji rozporządzenia dokonano w 2008 roku, były też delikatne zmiany w 2011 r., ale rzeczywiście od tamtego czasu dużo się zmieniło, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, zwłaszcza w technologii dzięki cyfryzacji i upowszechnieniu smartfonów. Dla porządku powiem, że Ministerstwo Kultury za rządów Prawa i Sprawiedliwość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
