Śmiech przez łzy
No to mamy prezydenta. Ale jakbyśmy go nie mieli.
No bo niby wybrany i zaprzysiężony, ale Sąd Najwyższy nie stwierdził ważności wyborów. Bo niby PKW stwierdziła, że został wybrany, ale głosów nie policzono jeszcze raz, mimo że się niektórzy tego domagali. Niby SN ważność wyborów stwierdził, ale sam SN też nie wiadomo, czy jest. No bo niby jest, a jakby go nie było, bo tak podobno orzekł TSUE. On, co prawda, tak nie orzekł i nawet nie mógłby tak orzec, ale niektórym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)