Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Klątwa AI wisi nad nami

16 sierpnia 2025 | Plus Minus | Michał Szułdrzyński

Wszystkich AI-katastrofistów trzeba słuchać z uwagą. Nie dlatego, że ich wizje się spełnią, ale właśnie po to, by one się nie spełniły. A nie spełnią się tylko wtedy, jeśli zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić.

Po II wojnie światowej na świecie zapanował wielki lęk przed nuklearną katastrofą. Artyści i intelektualiści snuli wizje atomowej zagłady, do jakiej mogłoby dojść, gdyby Związek Sowiecki i Stany Zjednoczone zdecydowały się użyć swoich arsenałów. Potem zagładę wieszczono kilkakrotnie. Mieliśmy się spalić z powodu dziury ozonowej albo całe ekosystemy miały zginąć z powodu chorób nowotworowych, wywołanych promieniowaniem UV. W latach 60. popularne były teorie o bombie demograficznej – że przyrost naturalny doprowadzi do takiego przeludnienia naszej planety, że nie wystarczy zasobów, by wszystkich wyżywić. W latach 70. część ekspertów ostrzegała przed kolejną epoką lodowcową, kilka lat później stwierdzono globalne ocieplenie. Dziś młodzież z Ostatniego Pokolenia bije na alarm, że koniec dotychczasowego świata jest bliski i niedługo wszyscy spalimy się jak skwarki na patelni.

Podobnie rozwojowi technologicznemu towarzyszyły kolejne wizje zagłady wywołanej przez dzieła ludzkiej ręki i intelektu, które wymkną się spod kontroli. Nic więc dziwnego, że gdy trzy lata temu wybuchła rewolucja AI, która do zbiorowej wyobraźni przeszła dzięki udostępnieniu czatu GPT, zaroiło się od wizji końca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13253

Wydanie: 13253

Zamów abonament