Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Biedny folksdojcz patrzy na polskich antysemitów

16 sierpnia 2025 | Plus Minus | Marcin Kube

Koncept „Czasu miedzi” Slobodana Šnajdera brzmi genialnie. Co tu zatem nie zagrało i zamiast epickiego arcydzieła, od którego nie sposób się oderwać, jest spory problem, żeby w ogóle książkę Chorwata doczytać do ostatniej strony?

Aura otaczająca książkę Slobodana Šnajdera z 2015 roku sugeruje, że oto trafia do naszych rąk żywe złoto, nieznany współczesny klasyk zza południowych granic, epicka powieść, w której Jonathan Littell i Curzio Malaparte podają sobie ręce, a świętej literackiej trójcy dopełnia Olga Tokarczuk przywoływana przez recenzenta „Le Monde” na tylnej okładce („Podobnie jak Olga Tokarczuk Šnajder stworzył powieść o Europie, która utraciła swoją różnorodność i została zniszczona przez faszyzm, komunizm, a w ostatnich czasach także nacjonalizm”). Nagród i nominacji przyniósł „Czas miedzi” pisarzowi cały worek – od krajowych (dwa wyróżnienia pod auspicjami wybitnych twórców – nagroda im. Meši Selimovicia oraz nagroda im. Mirka Kovača), po zagraniczne (nominacja do naszego dolnośląskiego Angelusa). Na dodatek przekłady na wiele europejskich języków.

Rozmach faktycznie jest. Widać go już od strony wstępnej, gdzie Slobodan Šnajder przywołuje Księgę Mojżeszową („Wtedy zesłał Pan na lud jadowite węże…”). Dalej jest równie epicko – przodek głównego bohatera (jednocześnie książka ma quasi-autobiograficzny rys) wyrusza w 1770 roku z niemieckiej prowincji cierpiącej głód do – jak on to nazywa – Transylwanii. A tak naprawdę Slawonii – naddunajskiego regionu dzisiejszej Chorwacji, terenów,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13253

Wydanie: 13253

Zamów abonament