Praworządność to już tylko ideologiczny totem
Sądy konstytucyjne wbrew temu, co mówią liberałowie, wbrew temu, czego uczy się studentów prawa, pełnią funkcję nie tylko techniczną, ale i polityczną.Rozmowa z prof. Adamem Sulikowskim, konstytucjonalistą
Dlaczego nie utyskuje pan na populizm, jak przystało na profesora prawa?
Zacznijmy może od definicji. Terminem ,,populizm” określa się ruchy polityczne, które, odwołując się do woli ludu, krytykują dotychczasowe elity. Krytyka liberalnych elit, na której wypłynęli m.in. Donald Trump, Jair Bolsonaro, Javier Milei, partia Fidesz czy u nas Zjednoczona Prawica, stanowi odpowiedź na pewne ekscesy ideologii liberalnej.
Nie utyskuję na populizm, ponieważ odwoływanie się do woli ludu uważam za normalne dla demokracji, której jestem zdecydowanym entuzjastą. Dzisiejszy lud jest inny niż lud z czasów rewolucji francuskiej – lepiej wykształcony, bardziej moralny, bardziej samoświadomy, dlatego się go nie boję. Nie czuję też przed nim protekcjonalnej wzgardy na zasadzie ,,słuchaj chamie, ja intelygent wiem lepiej”.
Ponadto, wymienieni wyżej populiści wciąż mieszczą się w paradygmacie liberalnej demokracji. Przesuwają jedynie akcent z liberalizmu na demokrację. O autorytaryzmie czy dyktaturze można byłoby mówić dopiero wtedy, gdyby urzeczywistniano zasadę wodzostwa, jak to zrealizowano w hitlerowskich Niemczech, faszystowskich Włoszech, Portugalii Salazara czy frankistowskiej Hiszpanii. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że na przykład na Węgrzech rządzi Orbán. Rządzi większość Węgrów, a on się do nich dostraja. Oczywiście, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

