Udana transakcja to nie kwestia okazji, lecz weryfikacji i zdrowego rozsądku
Rynkiem nieruchomości na całym świecie co jakiś czas wstrząsają mniejsze lub większe afery. Przykłady niefortunnych inwestycji, kiedy to klient, wierząc w superokazję, tracił oszczędności życia, można mnożyć.
Głośna była historia domów w Detroit, które – oferowane już z najemcami – miały przynieść kupującym ogromne zyski, a przyniosły ogromne straty.
W Polsce klienci tracili pieniądze np. na nieudanych inwestycjach w condohotele.
Trudne mogą okazać się jednak także proste z pozoru zakupy nieruchomości dla siebie, a nie z żądzy zysku. Jak mówi Hanna Morawska, pośredniczka z agencji Freedom Poznań Centrum, na pułapki można trafić w każdym segmencie – na rynku mieszkań, domów, gruntów. – Mogą kosztować nabywców nawet dziesiątki tysięcy złotych – przestrzega. - Zawsze powtarzam klientom, że bezpieczna transakcja to nie kwestia okazji i „dobrej energii”, a weryfikacji i zdrowego rozsądku.
Metry z haczykiem
Także Krzysztof Kabaj, wiceprezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN), zaznacza, że wbrew pozorom nie ma bezpiecznych transakcji. - Prosta umowa może się czasem okazać drogą przez mękę - precyzuje.
Oto rodzina ogląda oferowane przez flippera ponad 60-metrowe mieszkanie w Warszawie. Metraż wydaje się jej mniejszy niż podany w ogłoszeniu. Okazuje się, że do powierzchni lokalu doliczono kilkumetrową piwnicę. Takie parametry widniały w księdze wieczystej.
– Cena wydaje się świetna, lokalizacja idealna, a mieszkanie błyszczy po remoncie? Stop. Na tzw. „metr kwadratowy z haczykiem” można natrafić nader często, zwłaszcza w starszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)