Rząd bez siły, kraj dryfuje
Ledwie osiem miesięcy od zaprzysiężenia upadek kolejnego rządu nad Sekwaną jest właściwie przesądzony.
– Musimy sobie odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: czy konieczne jest pilne uzdrowienie finansów publicznych, byle uniknąć pułapki zadłużenia? – tak premier François Bayrou tłumaczył w ten wtorek, dlaczego zdecydował, aby 8 września Zgromadzenie Narodowe głosowało votum zaufania dla jego ekipy. – Stało się jasne, że bez postawienia kraju przed tak fundamentalnym wyborem uchwalenie budżetu na przyszły rok nie będzie możliwe – dodał.
Kilka tygodni wcześniej Bayrou przedstawił projekt ustawy finansowej, który zakłada ograniczenie deficytu budżetowego w 2026 roku o 44 mld euro poprzez podniesienie podatków i ograniczenie wydatków. Zawiera on tak kontrowersyjne propozycje, jak zlikwidowanie dwóch dni wolnych od pracy (Poniedziałek Wielkanocny i rocznicę zakończenia II wojny światowej) czy zamrożenie subwencji socjalnych.
Tyle że wynik głosowania wydaje się z góry przesądzony. Za obaleniem rządu już opowiedziało się skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (ZN). A także ugrupowania, które składają się na blok lewicy: radykalna Francja Niepokorna, komuniści, ekolodzy, socjaliści. To ogranicza poparcie dla Bayrou do ledwie 211 posłów w 577-osobowym zgromadzeniu.
Bayrou...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
