Skąd wziąć brakujące miliardy na inwestycje
Niestandardowe wyzwania, przed jakimi stoi polska gospodarka, wymagają niestandardowych działań. Czy z obecnego systemu wycisnęliśmy już wszystko, co się dało?
Choć kurz po tegorocznym czerwcowym Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie już dawno opadł, w powietrzu wciąż unosi się echo kilku myśli, które zasługują na szczególne odnotowanie. To idee, które będą definiowały nasze przyszłe bezpieczeństwo, a także mogą dać paliwo do dalszego wzrostu Polski.
Pojęciem odmienianym przez wszystkie przypadki były „inwestycje” – inwestycje w obronność, transformację energetyczną, cyberbezpieczeństwo, AI, czy ogólniej, poprawę konkurencyjności gospodarki polskiej. Skala tych inwestycji w horyzoncie najbliższych 10 lat może sięgać zawrotnych biliona euro do 2035 roku. To z kolei przekłada się na ok. 400 mld zł rocznie.
Bez wątpienia, niestandardowe wyzwania, przed jakimi stoi gospodarka wymagają niestandardowych działań. Można zadać sobie jednak pytanie, czy z obecnego systemu wycisnęliśmy już wszystko co się dało? Ze strony przedstawicieli sektora bankowego słychać wyrazy gotowości do finansowania wielu przedsięwzięć, ale pojawia się pytanie, czy w ciągu ostatnich 30 lat byliśmy w stanie zgromadzić wystarczająco dużo kapitałów, żeby sfinansować aż tak ambitne cele?
Przeanalizowaliśmy raporty na temat adekwatności kapitałowej za rok 2024 największych polskich banków i sprawdziliśmy, ile dodatkowych kredytów są w stanie udzielić przy założeniu, że ich współczynniki kapitałowe obniżą się do poziomu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

