Czy nasze mózgi lubią minimalizm
Na Zachodzie minimalizm wydaje się być przemijającym trendem kulturowym, jeszcze jednym sposobem buntu przeciwko hiperkonsumpcji. Doskonałość osiąga się nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, ale gdy nie ma już nic do odjęcia
Antoine de Saint-Exupéry
Owinięty przezroczystym celofanem, z etykietami ze zwykłego brązowego papieru i czerwonym napisem bez zbędnej grafiki – tak na rozkrzyczanym rynku, pełnym marek zabiegających o uwagę, wygląda produkt Muji. Założona w 1980 r. firma o pełnej nazwie Mujirushi Ryohin, co można przetłumaczyć jako „towary bez marki”, reprezentuje antytezę konsumpcjonizmu. Początkowo działająca w Japonii, obecnie jest globalną firmą detaliczną sprzedającą szeroką gamę artykułów gospodarstwa domowego, mebli, odzieży i produktów spożywczych.
Muji dała się poznać za przyczyną funkcjonalnego, wysokiej jakości wzornictwa o japońskiej minimalistycznej estetyce, oferowanego w rozsądnej cenie. Marka nieustannie skupia się na produktach, pozbawiając je wszelkich zbędnych dodatków i ozdób. Muji ma obsesję na punkcie minimalizmu, co znajduje odzwierciedlenie we wszystkich elementach marki, które ucieleśniają przesłanie „mniej znaczy więcej”. Zdobyła rzesze zwolenników, otwierając setki sklepów w Azji, a następnie również w Europie i Ameryce Północnej. W szczytowym okresie, na przełomie XX i XXI wieku, generowała roczne przychody przekraczające miliard dolarów i stała się synonimem minimalistycznego stylu życia.
Jednak na rynkach zachodnich entuzjazm szybko osłabł....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
