Na przykład Frombork
Nie wiem, jak państwu, ale mnie we współczesnej Polsce bardzo się podoba. Zwłaszcza w tej z dala od wielkich miast.
Nie lubię słowa prowincja. Bo najważniejsze nie jest miejsce zamieszkania, tylko stan umysłu. Umysły prowincjonalne cechuje nadmiar kompleksów i nieustanna pretensja do świata, który nie dorasta do ich wyobrażeń. Objawia się to np. w oderwaniu od własnej kultury albo pogardliwym stosunku do współobywateli o innym statusie społecznym czy upodobaniach. Mam wrażenie, że poza wielkimi miastami umysłów prowincjonalnych jest procentowo mniej niż w metropoliach. Z moich doświadczeń wynika, że ludzie nie bujają w obłokach wśród awatarów gwiazd czy polityków. Zajmują się raczej tym, co tu i teraz. A jednocześnie nie brak tam osób wrażliwych na tekst, obraz czy muzykę. Kulturalnych w pełnym tego słowa znaczeniu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)