Powstańcza Realpolitik a wojna z Rosją
Nie mamy do czynienia z prostym wyborem – albo walka o wartości i bezsensowna śmierć w starciu z silniejszym wrogiem, albo rezygnacja z walki, podporządkowanie się silniejszemu i stosunkowo spokojne życie. Nie było tak w 1944 r. I nie jest tak obecnie, czego doświadczają Ukraińcy.
W przeddzień 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego „Rzeczpospolita” opublikowała sondaż pokazujący, że 51,3 proc. Polaków uważa, że było ono potrzebne i powinno wybuchnąć, podczas gdy jedynie 21,5 proc. naszych rodaków jest przeciwnego zdania. Co szczególnie istotne, nastąpiła fundamentalna zmiana rozkładu opinii w ciągu zaledwie siedmiu lat. W 2018 r. wyniki były znacznie bardziej zbliżone do siebie – 35 proc. respondentów popierało decyzję o powstaniu, podczas gdy 29 proc. uważało ją za błędną.
Te wyniki wzbudziły zaskoczenie i ubolewanie krytyków decyzji podjętej przez przywódców Polskiego Państwa Podziemnego w 1944 r. Jak co roku wybrzmiały oskarżenia o skazanie miasta na zagładę, szafowanie krwią żołnierzy i cywilów, a także bezmyślność i oderwanie od rzeczywistości. W tej narracji to dowódcy powstania stają się niemal głównymi odpowiedzialnymi za zbrodnie niemieckie w Warszawie.
Polacy, którzy doskonale wiedzą, jakimi ofiarami było okupione powstanie, w dużym stopniu pozostają jednak głusi na tę argumentację. Dlaczego? Być może podskórnie wyczuwają manipulację – jednostronność argumentów dobieranych przez krytyków, w myśl których praktycznie wszystko zrobiono źle, a gdyby decyzja o wybuchu powstania nie zapadła, ludzie by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
