Sprzedaż w sieci nie zawsze z podatkiem
Portale internetowe, także zarejestrowane w innych krajach Unii, muszą przekazywać fiskusowi dane o sprzedaży w sieci. Dane te pozwalają wytypować podatników, których rozliczenia podatkowe powinny być sprawdzone.
Z roku na rok rośnie popularność odsprzedawania używanych ubrań i innych rzeczy na portalach internetowych. Nie mogło to ujść uwadze polskiego fiskusa, który od tego roku zyskał nowe narzędzie zautomatyzowanej kontroli. Zgodnie z unijną dyrektywą DAC7 portale tego typu, także te zarejestrowane – jak np. Vinted – w innych krajach UE, muszą przekazywać dane o sprzedażach do organów podatkowych. Konsekwencje nieprawidłowo wykazanej sprzedaży mogą być poważne. Dlatego warto, aby sprzedający przeprowadzili podatkowy rachunek sumienia, zanim zgłosi się do nich fiskus.
Raportowanie DAC7
W styczniu 2025 r. platformy sprzedaży internetowej po raz pierwszy przekazały dane o sprzedających i ich transakcjach do urzędów skarbowych. Raportowanie dotyczyło sprzedaży w 2023 i 2024 r. Raportowanie za 2025 r. nastąpi na początku 2026 r. Fiskus otrzymał dane o tych sprzedających, którzy w danym roku dokonali przynajmniej 30 pomyślnie zakończonych transakcji albo dokonali ich mniej, ale ich kwota przekroczyła równowartość 2000 euro (w 2023 r.: 9356,80 zł, a w 2024 r.: 8686,80 zł).
Dane, które otrzymuje fiskus, są bardzo ogólne. Obejmują: imię i nazwisko, PESEL, łączną liczbę transakcji i łączną wartość przychodu z tych transakcji. Ten skromny zakres informacji absolutnie nie jest wystarczający, aby urząd skarbowy określił czy w ogóle powstał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)