Patent nie jest prawem absolutnym
Obowiązkiem państwa jest zapewnienie pacjentom dostępu do skutecznych terapii w racjonalnej cenie – a to wymaga równowagi między zachętami patentowymi a interesem publicznym.
W debacie publicznej pojawiły się głosy sugerujące, że decyzje o refundacji nie powinny być wydawane w sytuacji, gdy lek jest objęty ochroną patentową. Warto uporządkować fakty i przypomnieć, co wynika z przepisów prawa, a co jest elementem publicystycznej retoryki.
Europa mówi „nie”
Komisja Europejska (KE) od dawna podkreśla, że kwestie ochrony patentowej są wyłączną domeną sądów i urzędów patentowych, a nie organów refundacyjnych. Powiązanie decyzji refundacyjnych z patentami jest uznawane za sprzeczne z prawem unijnym.
Powyższa zasada została formalnie usankcjonowana w tzw. Pakiecie Farmaceutycznym (Pharma Package), przyjętym przez wszystkie państwa Unii w czerwcu 2025 r. Przyjęcie pakietu uznano za sukces polskiej prezydencji w Radzie UE. W projekcie dyrektywy będącej kluczową częścią pakietu przyjęto założenie, że status patentowy nie może stanowić podstawy odmowy objęcia leku refundacją. W art. 85 ustawodawca unijny wyłącza wprost czynności związane z uzyskiwaniem refundacji spod zakresu ochrony patentowej – w ramach tzw. wyjątku Bolara.
Co więcej, praktyka udzielania refundacji niezależnie od ochrony patentowej funkcjonuje w krajach zachodnich, m.in. w Danii, Szwecji, Hiszpanii czy Belgii. Polska, stosując te same zasady, wpisuje się w główny nurt prawa europejskiego. Nie odstaje od niego.
Ponadto, ten nowy standard nie ograniczy się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)