Nie ma jednej recepty na sukces
Gdzie firma będzie za 5–10 lat? Odpowiem, gdy już tam będę. Pójście do przodu jest obarczone samymi wątpliwościami – mówi Krzysztof Pawiński, prezes Maspexu.
Finalizujecie obecnie 13. zagraniczne przejęcie, a w ciągu trzech dekad Maspex dokonał aż 22 przejęć spółek. Polskie firmy spożywcze praktycznie tego nie robią. Dlaczego pan się podjął takiego ryzyka?
Strategie, które mogą być realizowane w technologiach cyfrowych, gdzie rynek globalny jest na wyciągnięcie ręki, w branży spożywczej nijak mają się do rzeczywistości. My wytwarzamy produkty najczęściej o regionalnym profilu, mamy realne koszty produkcji i transportu, ograniczenia w dostępie do realnego surowca i lokalne preferencje klientów. Uważam, że polskie firmy z branży spożywczej rozwijają się mądrze, bo zaczynają od swojej najbliższej okolicy, dopiero potem sięgają dalej, a polski rynek w branży spożywczej ma odpowiednią głębię i zajęcie na nim dobrego miejsca jest wpisowym do gry. Gdy już tę pozycję w kraju ma się wypracowaną, powinno się mieć aspiracje, żeby patrzeć szerzej na rynki międzynarodowe. Rozpoczynaliśmy od bliskiej zagranicy, na początku lat 90., wówczas rynek był inny i z Polski sprzedawało się produkty w bardzo nieskomplikowany sposób za dobre pieniądze m.in. do Rosji. Ten czas skończył się wraz z wielkim kryzysem w Rosji w 1998 roku. Wtedy niektóre firmy przyjęły strategię przeczekania tego momentu i powrotu do Rosji, a my zdaliśmy sobie sprawę, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
