Potęga tylko w Europie
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata nie były dla naszej reprezentacji tak nieudane, jak sugeruje tabela medalowa, ale też pokazały, że silni jesteśmy jedynie na tle Europy.
Stary Kontynent to od lat jedynie wycinek lekkoatletycznego świata. Jeszcze w Osace (2007) sportowcy z Europy zdobyli 60 ze 141 medali, w tym piętnaście złotych, ale ten udział przez dwie dekady spadł.
Medale na palcach od lat liczą Francuzi czy Niemcy, choć ci drudzy lekkoatletyczną reprezentację – wzorem piłkarskiej – zaczęli opierać na urodzonych w kraju potomkach migrantów. Sprzątanie dopingowej stajni Augiasza, które przyniosło m.in. upadek potęgi rosyjskiej, wykorzystały reprezentacje z innych kontynentów.
Demokratyzacja dostępu do wiedzy oraz import lekkoatletów z Afryki przez kraje Bliskiego Wschodu sprawiły, że medale w Tokio zdobyli przedstawiciele ponad 50 narodów, czyli więcej niż dwa lata temu w Budapeszcie, gdy licznik zatrzymał się na 46. To rekord (w momencie zamykania gazety trwał jeszcze konkurs dyskoboli).
Młot dla dżentelmenów
Ostatniego dnia o niespodziankę postarała się Maria Żodzik. Została wicemistrzynią świata w skoku wzwyż. Skoczyła dwa metry i poprawiła nam humory.
Nie zmienia to jednak faktu, że Polska jest potęgą tylko kontynentalną. Nasz dorobek skarlał, bo wysechł najcenniejszy rezerwuar, a trzecia z rzędu globalna impreza bez choćby jednego krążka to dowód na upadek polskiego imperium młota.
40-letnia Anita Włodarczyk oraz 36-letni Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki zaczęli przegrywać wyścig z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
