Preisner: bądź wierny, idź
Owacja na stojąco zakończyła koncert Zbigniewa Preisnera w londyńskim Barbican z udziałem Lisy Gerrard i Edyty Krzemień pod szyldem programu UK/PL Season 2025.
– W czasie takiego koncertu warto umrzeć! – powiedział polski kompozytor, wzruszony gorącym przyjęciem, już po występie, podczas kameralnego koktajlu z lampką szampana w ręku, ponieważ wyjątkowy wieczór muzyczny w Barbican związany był również z 70. urodzinami Zbigniewa Preisnera.
Gerrard i Krzemień
To były wystawne urodziny. Artysta zaproponował program złożony z aż 26 kompozycji, których wybór idealnie wyrażał tytuł koncertu „My Life – Preisner’s Music”. Ukazuwał też dorobek Polaka od czasu, gdy zdecydował się rzucić studia na wydziale historii, by zrealizować muzyczne marzenia. Niedługo potem stał się ważną postacią Piwnicy Pod Baranami – wspomniał w Londynie ciepło Piotra Skrzyneckiego, a zaraz potem rozpoczął współpracę z reżyserem Krzysztofem Kieślowskim.
Z tego rozdziału dokonań londyńscy słuchacze usłyszeli m.in. „Dekalog V”, „Pokaz mody” z „Czerwonego”, „Van den Budenmayer concerto en mi mineur”, „Marionetki” z „Podwójnego życia Weroniki”, „Tango” z „Białego” i główny temat z „Krótkiego filmu o miłości”. Szczególnie wspaniale wybrzmiała – zwłaszcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
