Centrum zawierania kompromisów
Myślenie o polexicie ze względu na frustrację wywołaną decyzjami „Brukseli” jest niedorzeczne.
Każde społeczeństwo potrzebuje politycznego tzw. clearing house – miejsca, gdzie ucierają się i negocjowane są różne racje. Niezależnie od tego, gdzie fizycznie znajduje się centrum zawierania kompromisów, zawsze będzie ono źródłem niechęci obszarów spoza tegoż centrum. W Indiach jest to Delhi, w USA – Waszyngton, w Europie zaś od lat – Bruksela. Warto zaakceptować fakt, że poziom niechęci wobec centrum jest w miarę stały.
Intuicyjnie rozumiemy, że wyzwania społeczne, nowe ideologie i pomysły materializują się w pierwszym rzędzie we wspomnianych centrach władzy. Stamtąd też przychodzą jako gotowe konstrukty i rozlewają się niejako na resztę kraju. Dlatego też poirytowanie pomysłami „z Warszawy” nie prowadzi do propozycji wyjścia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)