Elektryki ostro zahamują. Kończą się dopłaty
Zakończenie wsparcia państwa grozi gwałtownym spadkiem rejestracji – ostrzega branża. I proponuje pakiet nowych zachęt, które miałyby utrzymać zainteresowanie zeroemisyjnymi autami.
Branża motoryzacyjna pracuje nad zachętami, które mogłyby pobudzić rynek elektryków po zakończeniu rządowych dopłat. Według prognoz Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM), budżet programu NaszEauto przycięty z 1,6 mld zł do niecałych 1,2 mld zł ma się wyczerpać najprawdopodobniej w lutym 2026 r. zamiast w kwietniu, jak zakładano, a może nawet już w styczniu. Nie ma wątpliwości, jaki będzie tego efekt. Zwłaszcza że w najbliższych latach dopłat nie będzie.
– Obawiamy się, że zakończenie programu NaszEauto spowoduje spadek rejestracji samochodów zeroemisyjnych. I choć powrót do niskich poziomów sprzedaży z ubiegłych lat raczej nam nie grozi, to branża pracuje nad pomysłami, które mogą wyhamować spadki – mówi „Rzeczpospolitej” Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM).
Zachętą niższe podatki
Szereg propozycji został już przedstawiony stronie rządowej przez PSNM. Jedną z nich jest ulga dla elektromobilności wzorowana na istniejącej uldze na robotyzację: umożliwiłaby pomniejszenie podstawy opodatkowania o poniesione w danym roku koszty związane z nabyciem czy leasingiem pojazdów elektrycznych. Zaproponowano także zwolnienie posiadaczy elektryków z podatku od środków transportu czy zwolnienie operatorów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
