Demokracja w Ameryce jest w niebezpieczeństwie
Popularność Donalda Trumpa pikuje, więc nie da się wykluczyć, że nawet nudny kandydat demokratyczny może wygrać wybory prezydenckie w 2028 r. Jeśli jednak demokraci nie wyciagną wniosków z tego, co się stało, nie porzucą polityki tożsamościowej, to znów przegrają.Rozmowa z Yaschą Mounkiem, amerykańskim politologiem
Urodził się pan w Monachium. Ale jako potomek polskich Żydów przyznał pan, że nie czuje się w Niemczech dobrze. To był jeden z powodów przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych. Jak się dziś pan czuje w Ameryce Donalda Trumpa?
Przyjąłem w 2017 r. amerykańskie obywatelstwo, bo utożsamiałem się z preambułą amerykańskiej konstytucji, ze słowami „My, Naród”. Z głębokim poczuciem demokracji. I wciąż bardzo lubię wiele miejsc w Stanach Zjednoczonych, w tym Nowy Jork, gdzie mieszkam. Ale jednocześnie bardzo mnie niepokoi sposób, w jaki Trump stara się zmienić amerykańskie instytucje.
Większość Amerykanów popiera jednak ruch MAGA, Make America Great Again. Tak przynajmniej pokazują wyniki zeszłorocznych wyborów. I oni chyba nie podzielają pańskiego niepokoju.
Przeraża mnie łatwość, z jaką przychodzi nam wykluczać z debaty tych, którzy myślą inaczej. Bardzo trudno to pogodzić z przywiązaniem do demokracji. Gdyby przeprowadzić nieco bardziej dogłębne badania, rozbić na części pierwsze opinie ludzi, to okazuje się, że są one całkiem rozsądne. Zresztą większość ankietowanych zbytnio nie interesuje się polityką. I jest tak nie tylko w USA, ale i w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach europejskich, gdzie w sondażach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
