Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy noblista z kraju Orbána pisze tylko nekrologi?

06 grudnia 2025 | Plus Minus | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Johan Carlberg/SVD / TT News Agency via AFP
źródło: Rzeczpospolita

„A świat trwa”, właśnie wydany tom opowiadań, którego autorem jest László Krasznahorkai, laureat literackiego Nobla'25, daje szansę na poznanie węgierskiego pisarza od dawna u nas niepublikowanego. 10 grudnia odbierze nagrodę w Sztokholmie i powie, co myśli.

Po nie dość uważnej lekturze tego zbioru miniatur prozą, nowel i opowiadań, jeśli nie mamy wiedzy o tym, kim jest autor, a jedynie kierujemy się stereotypami, można stwierdzić niemal ze stuprocentową pewnością, że książka powstała na Węgrzech, co można wnioskować z wszechogarniającego pesymizmu, smutku, melancholii i przygnębienia.Przecież już w pierwszych zdaniach miniatury „Wędrowanie na stojąco” otrzymujemy taką deklarację: „Trzeba stąd odejść, to nie jest miejsce, w którym da się żyć i w którym warto zostać, to miejsce, gdzie ciężar tego wszystkiego, co nieznośne, niemożliwe do wytrzymania, zimne, smutne, śmiertelne i pozbawione życia, zmusza do ucieczki, złapania walizki, przede wszystkim walizki”.

Zapewniam: to niejedyna tego typu refleksja w tomie. Oczywiście, po takim początku lektury może się odechcieć, nawet tym, którzy uczyli się sceptycyzmu w kwestii posiadania nadziei, czytając Franza Kafkę, Samuela Becketta czy Thomasa Bernharda. Na dokładkę pierwsze opowiadanie kończy taka „pogodna” fraza: „tam się urodził i tam będzie musiał umrzeć, w domu, w swoim domu, tam, gdzie wszystko jest zimne i smutne”. A poprzedza je niecierpiące sprzeciwu przekonanie, że wszystkie działania człowieka są tylko pozorem walki o zmianę, ponieważ gdyby każdy z nas rozejrzał się wkoło siebie, „dostrzegłby, że cały czas stoi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13347

Wydanie: 13347

Zamów abonament