Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rotunda

14 lutego 1998 | Plus Minus | LP

Rotunda

LESZEK PłAżEWSKI

Mimo że do zimy było daleko, handlarka już wystawiła stertę kożuchów. Władek Buśkiewicz widział ją zarówno przed wejściem, jak i po wyjściu z rotundy. Ale nie podchodził tam. Usiadł na betonowej ławeczce pośród innych odpoczywających i zaczął oglądać nabyte przed chwilą świadectwo udziałowe. Świadectwo, jak świadectwo. W każdym razie spełnił swój obywatelski obowiązek. Podobno to pierwszy etap prywatyzacji. O drugim wolał już nie myśleć. Zaś z oferty miejscowego naganiacza, proponującego za odsprzedaż całkiem dobrą cenę, nie chciał skorzystać.

Był niemłodym człowiekiem i na wiele spraw patrzył zupełnie inaczej niż dawniej. Dużo spokojniej. Sądził, że ceny świadectw mogą sporo jeszcze podskoczyć. "O, wtedy i pół kożucha za te sprywatyzowane pieniądze kupię" -- pomyślał z pewnym rozbawieniem i świadectwo schował do obszernej torby, po czym zapalił papierosa.

Na dworze nadal było ciepło. Sporo przechodniów przystawało przy kożuchach, odwracając tylko co chwilę głowę, czy nie nadjeżdża taki a taki autobus. Wśród tych osób zatrzymał się również tęgawy blondyn, podpierający się laską.

Władek przez chwilę patrzył na niego z nikłym uśmiechem, tak jak spogląda się na kogoś znajomego, bliskiego. Tym samym chciał ściągnąć tęgiego wzrokiem, ale tamten widocznie był czym innym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1310

Spis treści
Zamów abonament