Chwila dla Wieśka
Chwila dla Wieśka
Nie garną się do pisania w moim bliskim kręgu, więc jakby na mnie spadają obowiązki żałobnego kronikarza. Stanowczo za dużo ostatnio przydarza mi się pożegnań, smutnych powiadomień. Tym razem sprawa z dawna uładzona i tylko zdumienie zjawia się oto: to już 20 lat? Ale nie chce być inaczej. 12 lutego minęła okrągła dwudziesta rocznica śmierci Wieśka -- Wiesława Dymnego.
Wtedy, w ów przeraźliwie mroźny dzień, "Piwnica pod Baranami" kręciła się jeszcze na pełnych obrotach ito był szok, który zmroził nas tam wszystkich jeszcze bardziej. I jeszcze inaczej dojmująco. Nagłym poczuciem przeraźliwego absurdu. Nieodwracalnością skutków.
Dziś trwogę może budzić tempo, z jakim przemknęły owe dwa dziesiątki lat, ale też i pojawia się refleksja -- ileż dzisiejszemu światu mówi "zjawisko Dymny".
Staram się rzeczy nie traktować po kumotersku i szczerze rzec muszę, że przez te dwadzieścia lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta