Nie opowiadaj, graj!
TEATR
Dostojewski Ronconiego
Nie opowiadaj, graj!
JOZEF OPALSKI
Między Rzymem a Neapolem jest złociście i biało. Kwitną mimozy i migdałowce; w powietrzu czuć wiosnę. Spacer po ukochanych miejscach i krótki wypad nad morze, do Formii , osłodziły mi wielkie rozczarowanie. Bo pojechałem specjalnie, żeby zobaczyć nową premierę w Teatro di Roma: "Braci Karamazow" w reżyserii Luki Ronconiego. Smutną, niestety, pomyłkę wielkiego artysty.
Ronconi, po śmierci Strehlera, jest najważniejszą osobą w teatrze włoskim. I jednym z największych dziś reżyserów. Wiele z jego inscenizacji na scenach dramatycznych i operowych przeszło już do historii teatru współczesnego. Najnowsza premiera w Rzymie jest bodaj pierwszym spotkaniem scenicznym Ronconiego z Dostojewskim. Niestety, nieudanym. Ale bo też klęska reżysera wynika z nieznalezienia właściwego to nu teatralnego, odpowiadającego prozie Dostojewskiego. Z wielkiego tekstu nie narodził się wielki teatr. Walczę już od dawna z brakiem szacunku teatru dla wybitnych autorów. Okazuje się jednak, iż nadmiar miłości do autora, atencja, która paraliżuje rękę adaptatora, też nie przynosi niczego dobrego. Bo Ronconi postanowił na scenie pokazać "całą" powieść. Na razie są to dwa czterogodzinne wieczory, zatytułowane "Lubieżnicy" i "Wielki Inkwizytor",...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta