Nie-świętych obcowanie
LITERATURA
"Inny alfabet" Czesława Miłosza: Tyle postaci! Tyle, tak różnorodnych, postaw, życiowych perypetii!
Nie-świętych obcowanie
ALEKSANDER FIUT
Co właściwie skłoniło Czesława Miłosza do napisania kolejnego tomu alfabetu? Czy uznał, że w tamtym, rok temu wydanym, czegoś nie dopowiedział, nie dosyć wyraźnie podkreślił? Albo może w samej formie alfabetycznego układania wspomnień, tego niby-pamiętnika, jest dla poety coś tak dalece pociągającego, że odczuł przemożną potrzebę raz jeszcze po nią sięgnąć?
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda podobnie: obok haseł osobowych i miejscowych występują hasła poświęcone pojęciom: bluźnierstwu i ciekawości, cudowności i czasowi, liczbie iobrzydzeniu, uważności i wiedzy. Obok charakterystyki zjawisk o większym zasięgu, jak choćby barok, uwagę autora przyciągają też np. litewskie dwory. Obok minieseju o Schopenhauerze, w rozmaite hasła wplecione zostają quasi-recenzje zmieniających się form malarskich. Jest też zabawny traktacik o anielskiej seksualności i opis zawodów żabich skoków. A przecież, w miarę czytania, trudno oprzeć się wrażeniu, że ta przesypująca się jak w klepsydrze struga osób i zdarzeń, myśli i uczuć, ma ukrytą, odmienną od poprzedniej, wewnętrzną spoistość. Od razu na przykład uderza, iż samo rozpisywanie swoich wspomnień i zamyśleń wedle liter alfabetu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta