Elektryczność z wyboru
Kolejny monopol państwa złamany
Elektryczność z wyboru
Po 10 latach negocjacji Komisji Europejskiej u dało się przeforsować dyrektywę o otwarciu rynku elektryczności. W 13 z 15 krajów Unii wielkie przedsiębiorstwa i wszyscy o dbiorcy zużywający więcej niż 40 gigawatów elektryczności rocznie będą mieli prawo do swobodnego wyboru dostawcy.
Poza Irlandią i Grecją w każdym kraju Unii przynajmniej 26, 5 proc. rynku energii elektrycznej zostanie otwartych na konkurencję.
Znacznie większy, niż wymaga Bruksela, liberalizm m. in. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji i Finlandii spowodował, że w rzeczywistości konkurencja obejmie 60 proc. sprzedawanej w UE elektryczności.
Otwarcie tego rynku (jego wartość wynosi obecnie 150 mld euro) to już trzeci wostatnich kilkunastu miesiącach wielki sukces Brukseli w przełamywaniu tzw. naturalnych monopoli. Wkwietniu 1997 r. został otwarty na konkurencję rynek przewozów lotniczych, a z początkiem 1998 r. -- rynek telekomunikacji. Wprzyszłym roku rozpocznie się stopniowe o twarcie rynku dostaw gazu. Przed rygorami rynku w UE chroni się już bardzo niewiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta