![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Trudne życie antybohatera
Trudne życie antybohatera
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
- Tak naprawdę szczęśliwi są artyści jeszcze nieznani, którzy chodzą po podwórkach ze sprayem w kieszeni, albo wierszami w głowie, marzą o jakimś filmie. To jest cudowne.
Pochodzi z rodziny artystycznej, w której panowało przekonanie, że sztuka nie jest po to, żeby na niej zarabiać, tylko żeby jej służyć. Miał 10 lat, jak zagrał Tadzia w "Żołnierzu królowej Madagaskaru".
- To sprawka Tadeusza Fijewskiego, który przyjaźnił się z moimi rodzicami. Wysłali mnie do Łodzi na próbne zdjęcia. Byłem wtedy bardzo rudy, miałem piegi i chyba ktoś taki był potrzebny. Zobaczyłem wielką halę, w której zbudowane były kamienice, jeździły dorożki i były tłumy statystów. Na komendę jednego człowieka wszystko się ruszało albo zatrzymywało. To było fascynujące. W jednej ze scen miałem jeść tort. Rejestracja trwała kilka dni, za każdym razem przywożono nowy tort z Grand Hotelu z Łodzi. Dzisiaj nie biorę tortu do ust.
Do łódzkiej szkoły filmowej dostał się za drugim razem.
- Aż do matury nie wiedziałem, kim chciałbym być. Wykazywałem się w życiu towarzyskim, ale stopnie miałem za słabe, żeby zdawać na jakąkolwiek przyzwoitą uczelnię. Wtedy dotarło do mnie, że jest jeszcze szkoła filmowa. Pojechałem do Łodzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
