Ryba na bambusowym patyku
SZTUKA WYDAWANIA PIENIĘDZY
Ryba na bambusowym patyku
Wybieramy rybę czy krewetki. Sami pakujemy to do plastikowej torby. Na końcu lady leżą jeszcze jarzyny i owoce. Z koszem dojeżdżamy do kasy i płacimy. Potem cały dobytek wieziemy do stolika imówimy kelnerom, jak to ma być przyrządzone.
D ANUTA WALEWSKA
Co tydzień w Bangkoku ląduje kilkuset Polaków. Większość znich uczestniczy w zorganizowanych wycieczkach. Biura turystyczne zapewniają więc także jedzenie. Odważniejsi, którzy w cale nie muszą mieć pełnych portfeli, niech pójdą wmiasto. To obojętne, czy pozostaną w Bangkoku czy pojadą do Cha Am, Hua Chin, Hat Chaweng czy Chiang Mai. Wszędzie mogą przeżyć w spaniałe zaskoczenie tajlandzką kuchnią. Trzeba tylko znaleźć do niej klucz.
A jest on bardzo prosty. W każdym angielskojęzycznym menu właściciele restauracji zaznaczają małymi papryczkami -- umieszczonymi z lewej strony nazwy potrawy -- stopień jej ostrości. Trzy papryczki są praktycznie do wytrzymania tylko dla miejscowych. Farangowie (cudzoziemcy) , zwłaszcza nienawykli do ostrych potraw,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta