Konie jak kobiety piękne
Stulecie śmierci Juliusza Kossaka
Konie jak kobiety piękne
JERZY SADECKI
"Zbudował mitologię pięknego konia, bowiem w jego obrazach konie zawsze były piękne, jak kobiety w portretach Winterhakltera: subtelne i pełne charme'u. Nie obawiał się też scen ludnych i pełnych gwałtowności: stał się najlepszym w minionym stuleciu batalistą polskim, z którym konkurować mógł tylko Józef Brandt. "
Taką ocenę wystawia Juliuszowi Kossakowi (1824--1899) prof. Tadeusz Chrzanowski w wydanej niedawno przez PWN "Sztuce w Polsce od I do III Rzeczypospolitej". Krakowski historyk sztuki zwraca też uwagę, że tak jak od Henryka Rzewuskiego w prozie, tak od Juliusza Kossaka zaczyna się neosarmatyzm malarski. "Mało przejmował się subtelnościami koloru, wymyślnością kompozycji, malował jak widział, a że widział błyskawicznie, więc i malował tak samo, odrzucając balast techniki olejnej na rzecz akwareli, w której pewność ręki eliminowała zagrożenia błędu rysunku. Te -- jak je ktoś określił -- przejrzyste akwarele opowiadały życie wiejskie, rozmiłowane w koniach, opowiadały o dawnych przewagach Polaków. Był tym, który
zapowiedział Trylogię Sienkiewicza
pisaną w celu >>pokrzepienia serc<<". -- dowodzi prof. Chrzanowski.
I nie tylko zapowiedział, ale gdy już powstała, stał się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta