Bulion życia
Bernard Pivot, indywidualność telewizyjna
Bulion życia
G RZEGORZ SADOWSKI: Od 25 lat jest pan twórcą i producentem programów, poświęconych kulturze. Cieszy się pan zaufaniem zarówno decydentów telewizji, jak i telewidzów. Czy tak było zawsze?
BERNARD PIVOT: Wydaje mi się, że kiedy zaczynałem, dużo łatwiej było realizować programy literackie w telewizji niż dzisiaj. Właściwie to ja nawet nie starałem się o prowadzenie takiego programu. Po prostu zaproponowano mi to, kiedy pracowałem w prasie. Zapytano mnie, czy chcę robić program literacki, a ja odpowiedziałem: Tak, dlaczego nie? I tak się stało, że program od razu "chwycił". Pozyskałem natychmiast zaufanie telewizji, pisarzy i publiczności. Przyszło to stosunkowo łatwo.
Ale myślę, że gdybym miał zaczynać dzisiaj, byłoby to owiele bardziej skomplikowane. Po pierwsze, nikt nie złożyłby mi takiej propozycji. Nie chcę przez to powiedzieć, że realizowanie programów literacko-kulturalnych było czymś łatwym 25 lat temu, ale było to możliwe, było to zgodne z powołaniem telewizji, z naturalnym porządkiem rzeczy.
Poza tym, wtedy były tylko trzy stacje telewizyjne. Wydawało się wówczas normalne, że każda ma swój program literacki, program, w którym mówiło się o kinie, teatrze, muzyce. Dziś, wręcz przeciwnie, fakt, że można w telewizji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta