![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Najgorsza jest noc
BELGRAD
Wojenny pamiętnik
Najgorsza jest noc
Z Biserką Rajczić, tłumaczką literatury polskiej na język serbski, mieszkanką Belgradu, rozmawiałem wpierwszym dniu ataków lotnictwa NA-TO na Jugosławię.
-- Nie dopuszczaliśmy nawet myśli, że może dojść do tych nalotów. Oczekiwaliśmy, że w ostatniej chwili znajdzie się jakieś rozwiązanie i uda się uniknąć rozlewu krwi, zniszczeń. Niestety, stało się inaczej, ale miejmy nadzieję, że ta wojna nie potrwa długo, kilka dni, najwyżej tydzień iwznowione zostaną rozmowy w sprawie przyszłości Kosowa -- mówiła wówczas Biserka.
Rozmowa druga odbyła się po dwóch miesiącach nalotów. Dlaczego Pan nie przyjeżdża do Belgradu i nie opisuje naszego dramatu?
Ambasada Jugosławii w Warszawie odmawia mi wizy. Konsul twierdzi, że musi stosować selekcję. Jego zdaniem nie każdy dziennikarz zasłużył sobie na wizę.
Coś takiego. I pan też jest na indeksie?
Pewnie tak.
Niepojęte. Niech pan, mimo wszystko, próbuje. Ja piszę pamiętnik, liczy już ponad dwieście dwadzieścia stron. Nie mogę nie pisać, tyle się teraz dzieje.
Zajrzyjmy na którąś ze stron. ..
Wszystkie są bardzo podobne. .. . Już trzeci dzień bez prądu. Piję tylko wodę mineralną i jem chleb. Kończy się bochenek, który kupiłam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
