Losy cegiełek i subkonta Radia Maryja
Pomoc komitetu cegiełkowego umożliwiła utrzymanie stoczni
Losy cegiełek i subkonta Radia Maryja
PIOTR ADAMOWICZ
Podczas przeprowadzania upadłości, w marcu 1997 roku, syndyk był zmuszony zwolnić wszystkich pracowników, cztery tysiące stoczniowców. Nikt nie mógł przewidzieć, czy stocznia jako przedsiębiorstwo zostanie uratowana i czy stoczniowcy do niej wrócą. W tym czasie narodziły się dwie inicjatywy pomocy stoczni i stoczniowcom.
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" powołała Stowarzyszenie Solidarni ze Stocznią Gdańską. Stowarzyszenie zbierało fundusze, rozprowadzając cegiełki, dlatego przylgnęła do niego nazwa "komitet cegiełkowy" lub po prostu "cegiełki". O ofiarność apelował prymas Józef Glemp, apelował związek, w mediach wykupiono promocję pomocy stoczni. Wyemitowano cegiełki o wartości trzydziestu jeden milionów złotych. Przewidziano dalsze emisje.
Aby pieniądze nie zostały rozdane na bieżące zasiłki, komitet powołał fundusz inwestycyjny, który wraz z innym inwestorem miał wyłożyć społeczne datki na zakup stoczni, zapewniając sobie, jak każdy pasywny inwestor, wyjście po kilku latach z tego układu z pewnym zyskiem. Sądzono, że pieniądze powiększone o zysk w razie potrzeby można będzie przeznaczyć na kolejną pomoc.
Nie spełnił się czarny scenariusz ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta