Listy
DO REDAKCJI
Listy
"Plus Minus" w kolorze
"Rzeczpospolita" to dla mnie obiektywne informacje, obszerne teksty problemowe i znakomicie "obrobione" komputerowo czarno-białe zdjęcia. Dlatego niepokoją mnie ostatnie zmiany wkształcie graficznym i -- chyba także -- koncepcyjnym pisma. Najbardziej obawiam się o dodatek "Plus Minus", mój ulubiony, czytany zawsze z wielką przyjemnością. Martwię się mianowicie tym, że próby graficznego uatrakcyjnienia dodatku odbywać się będą po prostu kosztem tekstów, mniej będzie dla nich miejsca. Wiem, że całokolumnowa "blacha" bez ilustracji jest dla przeciętnego czytelnika mało zachęcająca. Ale przecież ten tygodniowy dodatek redagowany był nie z myślą o takim, zresztą trochę mitycznym odbiorcy. Kiedyś w Polskim Radiu ktoś wymyślił, że przeciętny słuchacz męczy się większą dawką słowa. Doprowadziło to do zdominowania wszystkich programów przez słowno-muzyczną siekankę -- minuta prezenterskiego besserwiserstwa i trzy minuty piosenki. Dyskusje i rozmowy dzielone są "muzyczką", zanikły lub zanikają niektóre gatunki, takie jak słuchowisko, radiowa gawęda, magazyn artystyczny. W ten sposób radio zrezygnowało ze słuchaczy myślących. Myślę, że próby zmian w formule Państwa pisma mogą skończyć się tym, że przestaniecie był lekturą dla inteligencji, a i tak nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta