Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem zwierzęciem koncertowym

12 czerwca 1999 | Plus Minus | MD
źródło: Nieznane

Mariusz Lubomski pierwszą płytę wydał po dziewięciu latach obecności na rynku

Jestem zwierzęciem koncertowym

PAWEŁ GULA \ POMATON EMI

Chociaż pana utwory trafiały już na listy przebojów, jest pan znany raczej tylko miłośnikom tzw. piosenki autorskiej.

MARIUSZ LUBOMSKI: Właściwie nie śpiewam piosenki autorskiej, to znaczy nie jestem jednocześnie kompozytorem i autorem słów wykonywanych utworów. Ale mój repertuar może sprawiać takie wrażenie. Właściwie się z tego cieszę, bo autorzy tekstów są moimi przyjaciółmi, znają mnie dobrze i piszą specjalnie dla mnie. To komfortowa sytuacja.

Sięga pan też po piosenki kultowych postaci scen światowych.

To dla mnie rodzaj flirtu. Kiedy powstawał zespół Lubomski na Reszcie i nawiązałem współpracę ze Sławkiem Wolskim, on podsunął mi Toma Waitsa. Zachwyciłem się nim, ale z pozycji słuchacza, na którym Waits robił wrażenie, a nie wykonawcy, który czuł, że może go podrobić. To była muzyka dla mnie, pomyślałem, że takiej będę słuchał. Później zaśpiewałem "Underground". Nie zrobiłem jednak nigdy całego programu z piosenek Waitsa, chociaż był taki pomysł, bo Sławek Wolski przetłumaczył ich wiele, ale ja wziąłem tylko trzy. Podobne odczucia miałem w czasie tegorocznego koncertu we Wrocławiu poświęconego twórczości Nicka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1721

Spis treści
Zamów abonament