Bez drobnych ani rusz
NA MARGINESIE
Bez drobnych ani rusz
Ogromy wzrost popytu na najdrobniejsze monety spowodował, że amerykańskie mennice pracują po godzinach, żeby tylko sprostać zapotrzebowaniu na miedziaki -- podał wczoraj Reuters z Los Angeles. Przedstawicielka tamtejszej mennicy (największej w USA) , stwierdziła, że jedynym istotnym wytłumaczeniem zwiększonego popytu na takie monety może być wzrost sprzedaży detalicznej, bo wtedy sklepy muszą wydawać resztę drobnymi. Ale to tylko jeden z powodów: wedle przedstawiciela Fed z San Francisco, co roku z obiegu wypada prawie jedna trzecia wybitych miedziaków, a część pewnie trafiła do dziecięcych skarbonek. Choć więc na statystycznego Amerykanina przypada 426 sztuk tych monet, ciągle ich za mało.
H.B.