Z sądowego lamusa, Encyklopedia, Pamiętaj, że ..., Felieton
- Z sądowego lamusa
- Encyklopedia
- Pamiętaj, że ...
- Felieton Z SĄDOWEGO LAMUSA
Ożywczy duch spekulacji
Od 1885 r. zadziwiały mieszkańców Warszawy pojawiające się w różnych miejscach - rzadziej na zatłoczonych ulicach - bicykle, owe prarowery, monstra wyposażone w duże koło z siodełkiem i pedałami oraz małe kółko służące za podporę. Ta nowinka techniczna prosto z Londynu była dość kosztowna. Jeden egzemplarz w magazynie Bruna, który je sprzedawał wśród innych towarów, kosztował 325 rubli srebrem, jeśli się brało bicykl na raty.
Właśnie w taki sposób zapragnęła w 1891 r. nabyć dwa bicykle "elegancko ubrana żona oficera, baronowa von W.". We wspomnianym sklepie złożyła deklarację spłacenia 650 rs. w ratach. Na deklaracji widniały podpisy dowódcy pułku barona K. i kasjera Z. jako poręczycieli.
"Bicykle - czytamy w jednej z gazet - na żądanie nabywczyni, która tegoż dnia wyjeżdżała do Włocławka, zostały niezwłocznie przygotowane i odesłane na dworzec Drogi Wiedeńskiej. Służący magazynu zastał już na dworcu panią baronową, do której wkrótce podeszli dwaj młodzi ludzie. Oglądali oni sprowadzone bicykle, a kiedy po chwili okazało się, że tego dnia nie odchodzi już pociąg do Włocławka, na rozkaz pani von W. służący odstawił bicykle na dziedziniec Hotelu Wiedeńskiego, gdzie -
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta