Dom za wszelką cenę
Prawie jak w Polsce - na prowincji tanio, w wielkich miastach drogo
Dom za wszelką cenę
Amerykański rynek nieruchomości znajduje się w stanie, który zadziwia wszystkich zainteresowanych. Paradoksalnie, do zamieszania przyczynia się doskonała sytuacja ekonomiczna, niskie oprocentowanie kredytów, małe bezrobocie i niedobór fachowców w zawodach budowlanych.
W niektórych rejonach jest to typowy rynek nabywcy. Domy pozostają na nim nie sprzedane miesiącami, nawet latami. Wizyty kupującego długo będą oczekiwać np. właściciele domów w niewielkich miasteczkach amerykańskiej prowincji, w których trwa znane również w Europie zjawisko ucieczki młodzieży do dużych miast. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w wielkich miastach, korzystających z doskonałej koniunktury ekonomicznej ostatnich lat.
Dwa pierścienie
W dzielnicach pierwszego pierścienia przedmieść są domy, które nie każdemu odpowiadają. Wyrastały przeważnie w pierwszych dekadach po drugiej wojnie światowej, gdy przeciętnej rodzinie amerykańskiej wystarczało skromne lokum, z trzema sypialniami, z garażem na zaledwie jeden samochód. Dziś te domy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta