Rachunek sumienia Kościoła
Jeżeli uczestniczymy w zasługach naszych poprzedników, to winniśmy uznać, że obarcza nas także ich słabość i grzeszność
Rachunek sumienia Kościoła
MACIEJ ZIĘBA
W wielobarwnej mozaice, którą układamy podczas II Sesji Synodu Biskupów dla Europy, aby diagnozować duchową kondycję kontynentu europejskiego u progu nowego milenium, nie powinno zabraknąć rozważenia kontrowersyjnego niekiedy problemu rachunku sumienia Kościoła.
Można co prawda usłyszeć, że podejmowanie takiego tematu jest teologicznie wątpliwe, jako że jest to bicie się w piersi z powodu grzechów popełnionych przez innych ludzi, że jest pastoralnie przeciwskuteczne, gdyż koncentruje uwagę na grzeszności i słabości wyznawców Chrystusa, wreszcie, że jest wręcz nieroztropne - dostarcza bowiem argumentów przeciwnikom Kościoła. Można też argumentować, że jest to raczej danina składana duchowi czasu, który nakazuje zamieniać złożone historycznie i kulturowo problemy na bezosobowe sentymentalne przeprosiny.
Zarazem można także usłyszeć pogląd, iż Kościół zbyt połowicznie i bojaźliwie rozlicza się ze swoją historią, że realne krzywdy wyrządzone w przeszłości w imieniu Kościoła utrudniają dotarcie do współczesnych ludzi, że przeproszenie przedstawicieli różnych kultur i narodów, ras i religii, wyznań i przekonań za zło ongiś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta