Zabili, żeby było lepiej
Terroryści oddali się w ręce milicji - Dymisja ministra spraw wewnętrznych
Zabili, żeby było lepiej
- Wrogowie wśród sąsiadów - analiza Wojciecha Góreckiego
Terroryści, którzy rano uwolnili zakładników, w konwoju milicyjnym zostali przewiezieni do aresztu
FOT. (C) REUTERS
Po trwających całą noc negocjacjach okupujący parlament Armenii terroryści uwolnili w czwartek rano wszystkich zakładników i oddali się w ręce milicji. Wcześniej dostali gwarancje bezpieczeństwa i zapewnienie sprawiedliwego procesu. W środowym ataku terrorystycznym zginęło 8 osób, w tym premier Wazgen Sarkisjan oraz przewodniczący parlamentu Karen Demirczian. Liczba ofiar może się zwiększyć, gdyż jest wielu rannych.
Negocjacje z przywódcą zamachowców, Nairiu Unanianem, prowadził prezydent Armenii Robert Koczarian na terenie okupowanego parlamentu. W dużej części były to rozmowy "w cztery oczy". Prezydent spełnił główne warunki zamachowców: zagwarantował im bezpieczeństwo i bezstronny proces, zapewnił, że nie pozwoli na żadne działania odwetowe, oraz umożliwił Unanianowi wystąpienie w telewizji.
Kasetę z wypowiedzią przywódcy napastników pokazano w telewizji publicznej jeszcze przed zwolnieniem zakładników. Unanian oskarżył władze Armenii, że
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta